Branża budowlana, Coaching



Co po maturze? Studia na kierunku budownictwo
Edukacja

Co po maturze? Studia na kierunku budownictwo

Już dawno chciałam tutaj napisać, jak wyglądają studia na kierunku budownictwo. A że matury tuż tuż przed nami, to jest to odpowiedni czas. Bo choć termin wyboru przedmiotów maturalnych już dawno minął, to wśród maturzystów można jeszcze znaleźć osoby niezdecydowane na dalszy kierunek kształcenia. Ale czy ten tekst jest dedykowany wyłącznie maturzystom? Nie. Sądzę, że również studenci budownictwa – szczególnie pierwszych lat, znajdą tu odpowiedzi na część nurtujących ich pytań.

Początkowo myślałam, że opiszę Wam jak wyglądają studia na kierunku budownictwo z mojej perspektywy, na podstawie moich doświadczeń. Jednak później sobie uświadomiłam, że sporo czasu minęło od czasu, gdy ja studiowałam i całkiem możliwe, że pewne rzeczy obecnie wyglądają inaczej. I moje przypuszczenia okazały się całkiem trafne! Jeszcze dekadę temu studentki stanowiły około 20% rocznika, obecnie jest ich połowa na roku. Jak widać dziewczyny coraz chętniej wybierają kierunki techniczne. Z pewnością jest to również efekt takich akcji jak Dziewczyny na politechniki , która z powodzeniem od kilkunastu lat zachęca uczennice szkół średnich do wyboru politechniki, jako swojej Alma Mater. O tym jak obecnie wyglądają studia na kierunku budownictwo rozmawiam z czterema studentkami.

Bohaterki cyklu Co po maturze?:
Paulina Zaleska

Paulina Zaleska – studentka I roku studiów magisterskich w trybie niestacjonarnym. Studia inżynierskie na specjalizacji Konstrukcji budowlanych i inżynierskich ukończyła w trybie stacjonarnym. Studiuje w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. 

Michalina Pacholec

Michalina Pacholec – studentka III roku studiów pierwszego stopnia w trybie stacjonarnym. Studiuje na Politechnice Świętokrzyskiej. Obecnie jest na specjalizacji Technologia i Organizacja Budowy.

Paulina Pierzchała

Paulina Pierzchała – studentka III roku studiów inżynierskich, prywatnie koleżanka Michaliny. Studiuje na Politechnice Świętokrzyskiej na specjalizacji Technologia i Organizacja Budowy.

Aleksandra Kubiak

Aleksandra Kubiak – studentka II roku studiów inżynierskich w trybie stacjonarnym na Politechnice Gdańskiej. Wybór specjalizacji dalszego kształcenia jeszcze przed nią.

Dziewczyny, bardzo chciałabym Wam podziękować, że zgodziłyście się na naszą rozmowę. Zacznijmy od podstawowego pytania. Powiedzcie proszę dlaczego zdecydowałyście się studiować budownictwo?

Aleksandra Kubiak: W liceum zaczęłam się poważnie zastanawiać, co ja mam ze sobą zrobić. Moja mama, podsunęła mi budownictwo. Sprawdziłam parę rankingów i porównałam uczelnie. Stwierdziłam, że jestem na tyle ambitna i na tyle wierzę w swoje możliwości, że poradzę sobie na tak trudnym kierunku. Stwierdziłam, że budownictwo jest dobrym wyborem, bo wachlarz możliwości jaki daje ten kierunek jest ogromny. Do tego powszechna opinia, że „ludzie zawsze będą budować domy” dała mi wtedy poczucie, że to zawód zawsze na czasie.

Paulina Pierzchała: Moja przygoda z budownictwem zaczęła się już w gimnazjum, podczas spotkania z przedstawicielami szkół średnich. Zaczęło mnie fascynować to, że tak naprawdę ze zlepków materiałów może powstać coś naprawdę pięknego. Dlatego postanowiłam pójść do technikum budowlanego i od tamtej pory historia z budownictwem zaczęła się „na poważnie”. Po skończeniu szkoły postanowiłam iść w tym kierunku dalej i rozwijać oraz pogłębiać swoją wiedzę.

Czy jesteście zadowolone z wybranego kierunku studiów?

Michalina Pacholec: Myślę, że nie można było wybrać lepszego kierunku niż budownictwo. Lubię wyzwania oraz logiczne myślenie, które jest tak naprawdę jedną z najważniejszych cech przy tym kierunku.

Aleksandra Kubiak: Ja również jestem zadowolona. Oczywiście narzekam na ogrom nauki, na brak jakiegokolwiek życia poza uczelnią w gorętszych okresach w roku, ale tak jestem zadowolona. Z każdym semestrem, z każdym nowym przedmiotem cieszę się, że są to rzeczy coraz bliższe prawdziwej pracy w branży.

Czy budownictwo to kierunek tylko dla osób po mat-fizie?

Paulina Zaleska: Moim zdaniem nie jest najważniejsze jaki ktoś skończył profil w liceum. Ja skończyłam biol-chem i dałam sobie radę, tak samo jak wielu moich kolegów i koleżanek z roku. Oczywiście osoby, po rozszerzonej matematyce czy fizyce miały łatwiej na pierwszym roku z tych przedmiotów. W drugim semestrze ten poziom się wyrównał, ponieważ tematy, które przerabialiśmy były nowe dla wszystkich. Wystarczyło się przyłożyć trochę bardziej i spokojnie można było wszystkiego się nauczyć.

Jakie były wymogi rekrutacyjne?

Aleksandra Kubiak: Rekrutowałam się na budownictwo na dwóch uczelniach, Politechnice Poznańskiej i Politechnice Gdańskiej.
Na jednej z uczelni wzór rekrutacyjny był bardzo długi. Liczyły się matury podstawowe i rozszerzone, co działało bardzo na moją korzyść. Zdawałam cztery przedmioty rozszerzone: matematykę, fizykę, geografię i język angielski. I wszystkie one wliczały się do tego wzoru. Dlatego uzyskałam bardzo dużo punktów, często deklasując osoby zdające np. tylko jeden z tych przedmiotów, ale na o wiele lepszym poziomie. Dlatego myślę, że to bardzo trafne stwierdzenie, że wzór rekrutacyjny działa na korzyść przyszłego studenta – brali co dawałam.
Natomiast na drugiej politechnice wzór rekrutacyjny był bardzo krótki. Oprócz podstawowych matur zakładał jedynie jeden przedmiot z wybranych – matematykę lub fizykę, co w moim przypadku nie pozwoliło mi uzyskać tak wysokiego wyniku w rekrutacji. Ostatecznie jednak zostałam przyjęta na obie uczelnie.
Rekrutacja jest bardzo różna, sama tego doświadczyłam. Gdybym miała dać radę przyszłym studentkom budownictwa, to aby już zawczasu wybrały miasto, uczelnię i sprawdziły wzory rekrutacyjne. Myślę, że to bardzo ułatwi decyzję o tym, jakie przedmioty maturalne wybrać.

Bardzo trafna uwaga. A jak wyglądają pierwsze lata studiów na budownictwie?

Aleksandra Kubiak: Pierwszy semestr, a nawet cały pierwszy rok wyglądały bardzo podobnie do liceum. Cały rok miałam wf. Do tego obowiązkowy przedmiot humanistyczny, w moim przypadku była to psychologia.
Na pierwszym roku głównymi przedmiotami były matematyka, fizyka, rysunek techniczny, geometria wykreślna oraz mechanika ogólna. Miałam prawie same wykłady i ćwiczenia, bez laboratoriów. Mimo wszystko pierwszy rok dla wielu jest decydujący, wtedy najwięcej osób rezygnuje lub po prostu nie daje rady.
Drugi rok jest już inny, przedmiotów i godzin robi się coraz więcej. Przede wszystkim pojawiają się laboratoria w halach oraz w terenie. Nauka rozbija się na coraz więcej kierunków, ale zaczynają się też ciekawsze, z perspektywy spragnionego tego budownictwa studenta, przedmioty takie jak: geodezja, wytrzymałość materiałów, mechanika gruntów, czy też fundamentowanie.

Na jakie przedmioty według Was warto zwrócić szczególną uwagę?

Paulina Zaleska: Najważniejsze według mnie są przedmioty konstrukcyjne, czyli mechanika budowli, wytrzymałość materiałów, konstrukcje betonowe oraz metalowe. Trzeba wiedzieć jak zachowują się belki pod wpływem przyłożonych obciążeń oraz gdzie można zrobić przerwę w betonowaniu stropu. Kolejną grupą przedmiotów, która jest ważna to przedmioty związane z gruntami. Dobrze wiedzieć, z jakim gruntem mamy do czynienia, w jaki sposób może się on zachować w różnych warunkach i jakie niebezpieczeństwa mogą nas spotkać podczas pracy z określonym rodzajem gruntu. Bardzo ważnym przedmiotem jest też materiałoznawstwo, bez tego ciężko się poruszać w zagadnieniach budowlanych. Warto znać podstawowe parametry różnych materiałów.

Notatki z budownictwa.

Studiując budownictwo warto być systematycznym. Właścicielka zdjęcia: Paulina Zaleska.

Czy dobre oceny w liceum są równoznaczne z dobrymi wynikami podczas studiów?

Aleksandra Kubiak: Nie, nie są równoznaczne. Przez pierwsze miesiące studiów każda porażka, mniejsza lub większa, źle wpływała na moje samopoczucie. Długo zastanawiałam się: Czy to na pewno dla mnie? Zawsze miałam świetne oceny, a teraz nagle zostałam średniakiem.
Dopiero po prawie dwóch latach studiowania wiem, że to nie jest najważniejsze i nie jest żadną regułą. Najważniejsze jest to, że utwierdzam się w przekonaniu, że robię to co chcę robić przez całe życie. Że te studia mnie ciekawią, a to że jakiś egzamin zaliczę dopiero za drugim razem nic nie zmienia.

Nauka nauką, ale wiadomo nie samą nauką żyje człowiek. Jak wygląda życie poza studiami? Czy da się znaleźć czas na pasje i życie towarzyskie?

Michalina Pacholec: Wbrew pozorom studia to nie tylko czas nauki ale również czas na rozwijanie różnych znajomości i przyjaźni. Przy odpowiednim rozplanowaniu da się znaleźć czas na życie towarzyskie oraz rozwijanie swoich pasji, jednocześnie nie zaniedbując nauki. Systematyczność jest głównym czynnikiem, który wpływa na całokształt studiów. Oprócz życia towarzyskiego można również dorabiać sobie w czasie studiów. My jesteśmy właśnie tego przykładem. Przy elastycznych godzinach pracy i wyrozumiałym kierownictwie wszystko da się pogodzić.

Bohaterki artykułu. Od lewej: Aleksandra Kubiak przed zajęciami z geodezji;
Paulina Zaleska i jej niekończący się projekt…;
Paulina Pierzchała i Michalina Pacholec podczas zwiedzania zabytkowych budynków.
Zdjęcia z galerii oraz profilowe są własnością prywatną każdej z bohaterek artykułu.

A jak układają się wzajemne relacje między studentami?

Paulina Pierzchała: Według mnie współpraca między studentami jest jedną z najważniejszych rzeczy. Wspólna praca przy projektach i tworzenie prezentacji uczy współpracy oraz cierpliwości w stosunku do innych ludzi. Nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale uczy nas to sztuki kompromisu i wyrażania własnego zdania. Moim zdaniem są to bardzo ważne cechy, które powinien posiadać każdy przyszły inżynier budownictwa.

Michalina Pacholec: Chciałabym również zwrócić uwagę na to, jak ważna jest współpraca z prowadzącymi, bo „profesor to też człowiek”. Nieraz przekonałyśmy się o tym, że gdy student potrzebuje pomocy to wyciągną pomocną dłoń. Nie każdy student o tym wie i boi się prosić o pomoc. My również na początku tak miałyśmy, ale po rozmowach z bardzo „ludzkimi” wykładowcami zrozumiałyśmy, że nie ma głupich pytań.

Studia na kierunku budownictwo są niestety stereotypowo uważane za tzw. „męski kierunek”. Ile jest studentek u Was na roku?

Paulina Pierzchała: Na naszej uczelni budownictwo studiuje bardzo dużo dziewczyn. W naszym roczniku jest to pół na pół. My kobiety mamy utrudniony start w zawodzie przez wiele różnych stereotypów. Silna wola i pewność siebie może nam zagwarantować sukces w tym zawodzie i osiągnąć założone cele.

Jakie są specjalności u Was na uczelni? Czym się kierowałyście wybierając konkretną specjalność?

Michalina Pacholec: Na naszej uczelni do wyboru są: Technologia i Organizacja Budowy, Konstrukcje Budowlane, Budowa Dróg oraz Budowa Mostów. Razem z Pauliną wybrałyśmy Technologię i Organizację Budowy, ponieważ jest to specjalność z którą chcemy związać swoją przyszłość. Pozwoli nam na poznanie procesów budowy i wdrożyć się w przyszły zawód kierownika.

Paulina Zaleska: Natomiast na mojej uczelni są cztery specjalności: Konstrukcje budowlane i inżynierskie, Geoinżynieria, Inżynieria Wodna, Kształtowanie środowiska. Wybrałam Konstrukcje budowlane i inżynierskie, ponieważ jest to szeroka specjalizacja, która pozwala na pracę w wielu obszarach. Przed wyborem specjalizacji przeglądałam oferty pracy i była to specjalizacja preferowana przez wielu pracodawców.

A jak wyglądają praktyki studenckie?

Paulina Pierzchała: Na mojej uczelni każdy student budownictwa musi odbyć 8 tygodni praktyk na budowie. Odbywa się je po 6 semestrze, jednak istnieje możliwość odbycia praktyk już po 4 semestrze lub można podzielić je na dwie części. Myślę, że jak najwcześniejsza praktyka to dobre rozwiązanie. Już na początku studiów pozwala to zaznajomić się z budową. Nasza uczelnia bierze również udział w programie stażowym i umożliwia nam obycie miesięcznego płatnego stażu. Zarówno praktyki jak i staż muszą odbyć się pod okiem kierownika budowy.

Michalina Pacholec: Chciałabym też dodać, że ważne jest trafienie na kierownika praktyki, który będzie chciał służyć pomocą i przekazać wiedzę. Razem z Pauliną miałyśmy szczęście, że trafiłyśmy właśnie na świetnych kierowników, którzy zagłębili nas w tajniki budowy. 

Michalina Pacholec podczas praktyk studenckich. Właścicielka zdjęć: Michalina Pacholec

Część z Was poza praktykami studenckimi, ma już za sobą pierwsze doświadczenia zawodowe. Czy możecie opowiedzieć coś bliżej na temat pierwszej pracy w branży budowlanej, jednocześnie odnosząc się do studiów?

Paulina Zaleska: Moja pierwsza praca związana z branża budowlaną to było biuro projektowe. Pracowałam w firmie, która zajmuje się prefabrykatami. Wiedza zdobyta na studiach bardzo się przydała. Umiejętność tworzenia rysunków i wykonywania obliczeń, znajomość obsługi programów – to wszystko wykorzystałam w praktyce pracując w biurze projektowym. Natomiast przy pierwszej budowie przydatna okazała się umiejętność czytania rysunków. Jeśli mowa o umiejętnościach miękkich, które są ważne w pracy, to początkowo było mi trudniej. Pracując na budowie trzeba wydawać polecenia, tworzyć relacje międzyludzkie. To jest ważne na budowie, a tego nas nie uczą, przynajmniej mnie nie uczyli.

Paulino, obecnie jesteś na studiach magisterskich w trybie niestacjonarnym. Studia inżynierskie odbyłaś w trybie stacjonarnym. Czy możesz jakoś porównać studia na kierunku budownictwo w tzw. systemie dziennym i zaocznym?

Paulina Zaleska: Jak dla mnie studia niestacjonarne to dobre rozwiązanie, ale dopiero w przypadku studiów drugiego stopnia. Nie wiem jakbym się odnalazła na studiach pierwszego stopnia w trybie niestacjonarnym. Na studiach inżynierskich potrzebny jest częstszy i bardziej regularny kontakt z wykładowcami, a to umożliwiają studia stacjonarne. Natomiast studia magisterskie w trybie niestacjonarnym, kiedy zjazdy odbywają się w weekendy, umożliwiają rozwój zawodowy. Można zdobyć praktykę i po skończeniu studiów szybko zrobić uprawnienia budowlane. W przypadku studiów dziennych dużo trudniejsze jest połączenie studiów i pracy. Z perspektywy czasu widzę, że na początku studiów marnowałam bardzo dużo czasu. Studiując dziennie nigdy nie miałam na nic czasu. Teraz gdy pracuję i muszę znaleźć czas na naukę w tzw. „między czasie”, to dużo lepiej mi to wychodzi. Polecam przejście ze studiów inżynierskich dziennych na studia magisterskie zaoczne. Widzę tu dużo plusów. Minusy oczywiście również są. Teraz jestem po pierwszej sesji i nie ukrywam, że aby przygotować się do egzaminów to musiałam wziąć kilka dni wolnych w pracy.

Inż. Paulina Zaleska tuż po obronie dyplomu. Właścicielka zdjęcia: Paulina Zaleska

Co byś zrobiła inaczej gdybyś zaczęła studia na nowo?

Paulina Zaleska: Na pewno bardziej wierzyłabym w siebie. Niestety początek studiów to nie był dla mnie najlepszy czas. W tym momencie na pewno, mimo porażek starałabym się tak samo, a może jeszcze bardziej. Jestem w takim momencie życia, że wiem już, że nie wszystko zawsze jest tak jak chcemy i nie należy się tym przejmować. Gdybym jeszcze raz zaczynała studia to chciałabym brać więcej udziału w różnych inicjatywach studenckich, kołach naukowych itd. Zauważyłam, że osoby, które brały udział w takich wydarzeniach poznały wielu ciekawych ludzi i te znajomości w tym momencie bardzo procentują. Jeszcze jedną rzeczą byłaby systematyczna nauka. Nie oszukujmy się na początku studiów byłam „typowym studentem” i do nauki przykładałam się dopiero przed samą sesją, a to było za późno. 😉

Jaka jest reakcja otoczenia, gdy dowiadują się że studiujecie budownictwo?

Aleksandra Kubiak: Moi rodzice są ze mnie bardzo dumni. W mojej bliższej i dalszej rodzinie budownictwo cieszy się dobrą sławą. Ludzie kojarzą ten kierunek jako wymagający i trudny i co mnie cieszy, coraz mniej jako przeznaczony dla mężczyzn. Co prawda czasem słyszę: A co Ty tam z tymi chłopakami robisz na kierunku?, choć coraz rzadziej. Jedynie pytania w stylu: Czemu takie trudne? Co Ty chcesz robić po tym budownictwie?. Ale wynika to pewnie z niewiedzy ludzi, jak dużo możliwości daje budownictwo. Nigdy nie spotkałam się z krytyką, jedynie ze zdziwieniem lub podziwem. To bardzo miłe 🙂

Jakie są Wasze dalsze i bliższe plany związane z budownictwem?

Paulina Pierzchała: Na ten moment moim planem związanym z budownictwem jest odbycie stażu i praktyk. A co do dalszych planów to napisane pracy inżynierskiej, pójście na studia magisterskie i praca w branży. Marzę również o uzyskaniu uprawnień budowlanych. Nie lubię siedzieć w miejscu i lubię wyzwania. Jestem mocno zdeterminowana, aby osiągnąć zamierzone cele i głęboko wierzę, że wszystko pójdzie po mojej myśli, bo chcieć to móc.

Aleksandra Kubiak: Nie mam mocno sprecyzowanych planów. Różne rzeczy mnie fascynują, ale to pewnie dlatego, że jeszcze niewiele o budownictwie wiem. Chciałabym pracować na budowie, z tym kojarzy mi się budownictwo. Nie lubię monotonii, więc zmiany związane z nowymi projektami bardzo mnie cieszą.
A największym moim marzeniem to założenie własnej firmy w dziedzinie budownictwa. A w jakiej konkretnie? Czas pokaże…

Zbliżamy się do końca naszej rozmowy. Czy chciałybyście jeszcze coś dodać?

Paulina Zaleska: Chciałabym bardzo powiedzieć zwłaszcza studentom pierwszego roku, żeby nie rezygnowali ze studiów, bo im coś nie wychodzi. To naprawdę nie jest powód. Jeśli ktoś chce, to poradzi sobie ze wszystkimi przedmiotami. To że ktoś nie miał 5 z mechaniki budowli nie znaczy, że będzie złym inżynierem. Może się okazać, że osoba z gorszymi ocenami, w pracy będzie radziła sobie lepiej, bo będzie miała zmysł inżynierskiego logicznego myślenia.

Michalina Pacholec: Kończąc chciałabym powiedzieć wszystkim dziewczynom, które zaczynają swoją przygodę z budownictwem, aby się nie poddawały i były wytrwałe w swoich postanowieniach, pomimo opinii otoczenia oraz różnych stereotypów na temat „baby na budowie”. Czas studiów to dobry czas na poznanie środowiska budowlanego oraz złapanie kontaktów w branży, które w przyszłości mogą się przydać.


Studia na kierunku budownictwo są niezwykle wymagające i angażujące, ale też potrafią dać sporo satysfakcji. Mam nadzieję, że razem z bohaterkami artykułu, przybliżyłyśmy Wam to jak wygląda studiowanie budownictwa. Dodatkowo od siebie jeszcze dodam, że czas studiów warto wykorzystać na zdobycie jak największego doświadczenia zawodowego – czy to podczas praktyk, staży lub wolontariatu budowlanego.

Czy są tu przyszłe studentki i studenci budownictwa? Dajcie znać zostawiając komentarz pod tekstem.

I przede wszystkim powodzenia na maturze!

Baba z budowy



Tagi:
    SHARE

16 odpowiedzi na “Co po maturze? Studia na kierunku budownictwo”

  1. Wszystko ładnie pięknie tylko Panie chyba nie zgłebiły tematu. Coś napiszę po 6 latach w branży 2,5 roku w biurze projektowym, i 3,5 na budowie, studia są ciekawe uczą logicznego myślenia itd. wszystko ładnie pięknie do czasu gdy pójdziesz do pierwszej pracy, a tam, co ściana.
    Biuro projektowe tępo pracy, które było na studiach to nic w poważnych biurach projektowych, nadgodziny normalka, pensja, jak to ładnie ująć, hm na kasie w lidlu można więcej zarobić, z uprawnieniami to może co jak kierownik lidla otrzymacie (Choć przeliczając na godzine może wyjść kwota dalej kasjerki).
    Budowa jeżeli nie przeklniesz to cię nie posłuchają, najgorsze, że po całym dniu na budowie wnosisz to do domu, ale może są osoby które potrafią zostawić prace za drzwiami, kasa jest trochę lepiej niż w biurze, ale odpowiedzialność dużo większa nie tylko za obiekt ale również za kadre inteligentów, która na nich pracuje.Pytanie czy warto odpowiem nie połowa moich znajomych się przebranżowiła się zaraz po pierwszej pracy na informatyków, pozostała doszła do uprawnien 35% dostając dalej taką śmieszną również się przebranżowiła, zostali najwytrwalsi 10% pracuje na małych budowach i jakoś się tam utrzymuje jest jeszcze 5 % (5-10 osób) które zarabia dobrze a nawet b. dobrze.
    Zaraz może ktoś się doczepić, że byłem obibokiem otóż nie, przez całe studia nie miałem żadnej poprawki, cały czas stypendium naukowe, propozycje pracy doktorskiej, może uczelnia słaba też nie, nie chce tu robić reklamy dlatego napiszę, że była to jedna z pierwszej dziesiątki.
    No to może zagranica, zmartwie was tam jest taka sama lipa jak u nas tylko za słynne €.

    Najważniejsze w wyborze studiów powinno być nie ich ciekawość, a możliwość zarobków.
    Studia to tylko 5 lat, sam nie wyobrażam sobie pracy w tym zawodzie dłużej niż 10-15 lat. Bo osiwieje do końca.
    Pozdrawiam i nie polecam studiów na Budownictwie i wszystkiego co związane z tą branżą, ale każdy kto to czyta jest dorosły więc powinien sam zgłębić temat. A to że się zawsze będzie budować to można między bajki włożyć, bo w przypadku kryzysu buduje się mniej. (To że teraz przy covid jeszcze coś się buduje to są to budowy zaczęte w 2019).

    • Dziękuję za ten wyczerpujący komentarz. Artykuł był pisany z perspektywy osób jeszcze studiujących i dotyczy tego jak wyglądają studia na budownictwie, a nie tego jak wygląda droga zawodowa po ukończeniu uczelni, bo to tak naprawdę zależy już od każdego indywidualnie. Droga zawodowa w branży budowlanej nie należy do najłatwiejszych, a zarobki w branży potrafią być zadziwiająco niskie. Mam podobny staż zawodowy co Pan. Posiadam też uprawnienia budowlane. Część z moich znajomych się przebranżowiła, część wyemigrowała. Jednak są też osoby, które są zadowolone z obranej ścieżki kariery, i są to osoby posiadające naprawdę długi staż zawodowy. Dlatego na sprawę nie można patrzeć tak jednostronnie. Ale jak mówię tematem artykułu były studia na budownictwie, a nie cienie i blaski pracy w zawodzie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego!

      • Artykuł dotyczył studiów, ale to tylko krótki wycinek życia, dlatego zamieściłem ten wpis, gdyż ważniejsze jest to co po nich, a to właśnie po przychodzi największe rozczarowanie, brak czasu dla rodziny i brak czasu dla siebie.

        • Kolegę powyżej popieram rękami i nogami. 5 lat temu sam wyimigrowałem, jak po studiach dostałem propozycję stażu 6 miesiecy w delegacji za darmo w konstrukcjach stalowych po kbi. Dzisiaj z tego co widzę ludziom udało się wywalczyć jakieś pieniądze za pracę, ale często nie przekracza to zarobków szeregowych pracowników. Dlatego większość znajomych, jak nie pod koniec studiów, czy zaraz po przebranżowiła się na programistów (przydały się metody komputerowe i c++ ;))

          Do tego izba… Można by sporo się rozpisywać, ale największą patologią jest stare pokolenie pieczątkarzy, którzy podbiją się pod każda katastrofą budowlaną, po której i tak nie doczekają rozprawy sądowej. Chyba minie sporo lat zanim izba się oczyści, albo rozwiąże.

          Co do artykułu to, życzę koleżankom wytrwałości, dużej odporności na chamstwo, stres, lepszych zarobków i wprowadzania lepszych zmian do naszego zawodu.
          Powodzenia!

          • W każdej pracy są złe i dobre strony, tak samo jak jest ze studiami. Owszem ważne są zarobki, nie twierdzę, że nie. Ale ważne by robić co się czuje, a nie iść na informatyka, bo dobrze płaca? I co? I robić coś bo dobrze płacą jak roboty? Budownictwo to ciężkie studia, nie dla każdego. Dziś myślę jest wiele zawodów po tym kierunku nie tylko związanych z „lataniem” po budowach. Dlatego trzeba dobrze o tym poczytać, jakie są realia po tym jak wygląda rynek i czy to odpowiada, a nie narzekać 😉
            Ja także jestem na budownictwie, mam co prawda skończone zarządzanie, a to jest mój drugi kierunek, bo tym się interesuje i postanowiłam w tym się kształcić.

            Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywny artykuł! 🙂

  2. Bardzo ciekawy artykuł. Mam pytanie czu z zawodu neofilolog może iść na inżynieria budownictwa? I jaka uczelnia będzie najlepsza w Warszawie na studia niestacjonarne? Pracuję w firmie budowlanej, nigdy nie pracowałam w zawodzie z mgr bardziej pociągają mnie tematy „z budową” 🙂

  3. Jestem studentką budownictwa stacjonarnie na politechnice warszawskiej. Skończyłam pierwszy rok i jestem w ogromnym szoku że mi się to udało. Na pewno nie jest to łatwy kierunek. Mimo że maturę rozszerzona z matematyki napisałam na ponad 90% to przedmioty matematyczne zaliczyłam na oceny maks 3,5. Nie mogę się doczekać kolejnych semestrów, na pewno nudy nie będzie.

    • Kolejne semestry i lata studiów to zdecydowanie mniej matematyki, lecz przedmioty typowo inżynierskie z zakresu budownictwa. Dlatego nie ma co się martwić, jeśli początki nie były takie jakie sobie wymarzyłyśmy 😉 Zresztą wspominają o tym nawet bohaterki tego wywiadu. Głowa do góry i życzę Ci powodzenia w kolejnym roku akademickim 😉

  4. Hej! 🙂 Porównując artykuł z tym jak wygląda budownictwo na Politechnice Wrocławskiej to chyba trochę inna bajka (jest to niby najlepszy wydział budownictwa w Polsce). Faktycznie pierwszy semestr jest bardzo matematyczny i fizyczny. Laboratoria zaczynają się już w pierwszym i tak na prawdę kończą na 4 semestrze, bo 5 semestr to jazda bez trzymanki. Same projekty do wykonania (9 plus kolowia zaliczeniowe z ćwiczeń i wykładów). Wcześniej i później nie jest dużo lepiej, a od 2 roku żyje się już samymi studiami, jeśli ktoś chce je skończyć w terminie. Jak bardzo systematycznie by się nie robiło wszystkiego to i tak 2 miesiące przed końcem semestru śpi się bardzo mało nie raz po 3 dni prawie wgl bez snu, bo projektów nie można oddawać podczas sesji. Studia są bardzo ciekawe, jednak dość mocno stresujące, nerwowe, bo bardzo często użera się z prowadzącymi i na pewno bardzo wykańczające. U nas w terminie inż broniło może 1/3 osób z pierwszego roku, a chyba nawet mniej. Daja na pewno bardzo dużo satysfkacji i dodają pewności siebie, bo bez tego ciężko jest obronić projekty 🙂

    • Miałam przyjemność również kończyć tą uczelnię 🙂 I semestr 5 wspominam jako najbardziej wymagający. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  5. Jestem studentką budownictwa na Politechnice Lubelskiej , bardzo fajny artykuł, udostępnię znajomym którzy wybierają się na ten niezwykle ciekawy kierunek.
    Pozdrawiam

  6. Jestem absolwentką budownictwa. Wspieram i trzymam kciuki za wszystkie koleżanki decydujące się na studia na tym kierunku. 🙂

  7. Ja jestem przyszłą studentką budownictwa 😃 obecnie jestem studentką 3 roku ekonomii i od października chcę podjąć studia mgr na ekonomii i inż na budownictwie 🙂

    • Hej Megg. Zdecydowałaś się na budownictwo? Ja właśnie zrobiłam dokładnie to samo co Ty 😀 obroniłam licencjat na SGH i za kilka dni zaczynam równolegle magisterkę u siebie na uczelni i inż. z budownictwa.