Od asystentki projektanta do kierownik projektów drogowych
Edukacja, Kobieta

Od asystentki projektanta do kierownik projektów drogowych

Tak się złożyło, że przez pięć lat prowadzenia bloga zabrakło tu treści, dotyczących budownictwa drogowego. Pora odpowiedzieć na coraz częściej pojawiające się pytania: Ewa, a co z drogami? Szczególnie, że pojawiły się wyjątkowe (dwie!) rozmówczynie z firmy Transprojekt Gdański, dzięki którym mogę na łamach tego bloga przybliżyć charakter pracy projektowej w obszarze budownictwa drogowego oraz przedstawić firmę Transprojekt Gdański (TGD). Firmę, o której wielu z Was mogło słyszeć, a jeśli nie, to jest ogromna szansa, że korzystaliście kiedyś z obiektu, przy którym pracowała firma TGD. W końcu firma może się pochwalić pracą przy inwestycjach na terenie całego kraju.

Rozmawiam z:

Joanna Leśniowska projektant budownictwo drogowe

Joanna Leśniowska

Projektant z obszaru budownictwa drogowego oraz Audytor bezpieczeństwa ruchu drogowego w Transprojekt Gdański. Posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe, specjalizując się w kierowaniu procesem projektowym na różnych etapach inwestycji. Jednym z jej ulubionych cytatów są słowa Walta Disney’a: „It’s kind of fun to do the impossible”

Paula_Kruszewska

Paula Kruszewska

Specjalista ds. marketingu w Transprojekt Gdański. Wspiera organizacje w budowaniu spójnej i skutecznej komunikacji. Dba o płynne i efektywne wprowadzenie nowych pracowników oraz wsparcie przy zmianach w zespole. Organizuje spotkania mające na celu wymianę wiedzy i integrację zespołu. Inicjuje projekty zwiększające zaangażowanie pracowników. Zarządza obecnością marki w mediach społecznościowych. Na pytanie o swoją inspiracje odpowiada cytatem Michaela Scotta z The Office: „Would I rather be feared or loved? EASY. BOTH. I want people to be afraid of how much they love me.”

Pani Joanno, jest Pani projektantem oraz kierownikiem projektów z obszaru drogowego. Przy jakiego typu inwestycjach Pani pracuje?

Joanna Leśniowska: Od początku mojej pracy w TGD mam przyjemność uczestniczyć w inwestycjach, które mają duże znaczenie, nie tylko dla naszego regionu, jak i dla kraju. Zaczęłam od udziału w projektowaniu i nadzorowaniu budowy autostrady A2.  Dalej był między innymi projekt Pomorskiej Kolej Metropolitalnej, linii kolejowej 131, dróg ekspresowych S6, S7, S74, Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej. Obecnie biorę udział w projektowaniu drogi ekspresowej S10.

To już 17 lat w firmie Transprojekt Gdański. Przeszła Pani przez następujące etapy kariery: asystent projektanta drogowego, projektant drogowy, audytor bezpieczeństwa ruchu drogowego, kierownik projektów. Jakie widzi Pani zalety w wieloletniej pracy w jednej firmie?

J.L.: Nigdy nie zastanawiałam się nad zaletami, czy też wadami pracy przez wiele lat w jednej firmie. Nie przypuszczałam, że zostanę w jednej firmie na tak długo. Szczególnie, że projektowanie, czyli siedzenie w większości przy biurku wydaje się strasznie nudne😊. Może dlatego, że jadąc do pracy myślę o projekcie i zadaniach jakie mam wykonać, a nie o samej firmie. Przeciętnie projekty, w których biorę udział trwają kilka lat, więc można powiedzieć, że co jakiś czas „zmieniam” moją pracę. Mam to szczęście, że dotychczasowe inwestycje, a co za tym idzie projekty miały bardzo odmienną specyfikę. Przedsięwzięcia różniły się nie tylko przedmiotem zadania, ale i lokalizacją, etapem procesu inwestycyjnego oraz zespołem, który go tworzył. Myślę, że praca w jednej firmie może dawać poczucie bezpieczeństwa. Człowiek czuje się pewniej w środowisku, które zna. Niemniej jest to złudne uczucie.

To bardzo cenne o czym Pani mówi. W dodatku praca w dużej firmie to zazwyczaj też duże projekty.

J.L.: Z pewnością widzę zalety pracy w dużej firmie projektowej z takim doświadczeniem jakie ma TGD. Prawdopodobieństwo pozostania z danym wyzwaniem, pytaniem samemu sobie jest bardzo małe. Zawsze znajdzie się ktoś z kim można omówić konkretne zagadnienie, poradzić się, poszukać rozwiązania.  Główna wada kilkunastoletniej pracy w jednej firmie? Nuda? Stagnacja? Zawsze jest takie zagrożenie. Ale taki stan zależy w dużej mierze od nas samych. Czy wpadniemy w rutynę? Czy będziemy szukać nowych wyzwań? Dużo zależy od nas samych. Firma to organizacja z zasadami, które nas ograniczają tworząc pewne ramy działania, ale też dają możliwości, które możemy wykorzystać. Jeżeli człowiek nie widzi takich możliwości w miejscu, w którym pracuje powinien szukać ich gdzie indziej.

Jaki jest Pani najmniej lubiany etap podczas prowadzenia inwestycji?

J.L.: Każdy etap ma swoje plusy i minusy. Myślę, że najbardziej irytujący jest okres, kiedy nie widać postępu prac. Są takie momenty, kiedy nie ma tego efektu, nawet nie tyle tego końcowego, ale i częściowego. Myślę, że dla każdego projektanta jest to frustrujące, kiedy mimo intensywnej pracy projekt nie idzie do przodu. Nie ważne czy mówimy o etapie planowania, czy już o etapach końcowych, kiedy praca nie jest już tak twórcza, ale bardziej przedmiarowa czy też polegająca na odwzorowaniu elementów już wykonanych.

Którą inwestycję, przy której Pani pracowała jest Pani bliska sercu? 

J.L.: Mam nadzieję, że taki projekt jest dopiero przede mną 😊. Każda z inwestycji miała w sobie coś wyjątkowego, czego nie da się powtórzyć w innych tematach. Trzeba podkreślić, że projekt tworzą ludzie. Co za tym idzie inwestycje z pozoru proste i szybkie w realizacji mogą okazać się bardziej skomplikowane i wciągające właśnie z uwagi na strony biorące udział w procesie inwestycyjnym. I to właśnie w tym zawodzie jest bardzo ciekawe. Na bazie zrealizowanych projektów budujemy swoje doświadczenie zawodowe, które gdzieś tam z tyłu głowy jest naszą bazą do podejmowania decyzji. Jednocześnie taka baza jest przeszkodą szczególnie w fazie twórczej. Może nas ograniczać, czerpiąc z wcześniejszych rozwiązań możemy przeoczyć te całkiem nowe. Bycie projektantem zmusza do ciągłego szukania nowych bardziej optymalnych rozwiązań. Nie mówię tu tyko o etapach planowania. Także podczas wykonywania zadań odtwórczych człowiek wymyśla jak może usprawnić swoją pracę.

Jakie cechy charakteru oraz kompetencje Pani zdaniem są ważne pracując jako projektant drogowy?

J.L.: Bycie dobrym projektantem nie tylko drogowym wiąże się z zaangażowaniem w to co robisz. Nie da się wykonać dobrze zadania, jeżeli nie podejdziemy sumiennie do tematu. Musimy być badaczami, którzy najpierw zaznajamiają się z tematem, zbierają wytyczne zawarte w literach prawa, wymaganiach klienta (inwestora) itd. Następnie określamy, jakie są możliwości rozwiązań w powiązaniu z narzuconymi ramami czasowymi dla całego procesu. Tak naprawdę trochę jak w życiu: podejmujemy się jakiegoś wyzwania, obieramy cel, szukamy jakie są możliwości działania, ile czasu nam to zajmie oraz jaki poniesiemy koszt realizacji naszego przedsięwzięcia. Na tym samym opiera się projektowanie.

Jaką radą podzieliłaby się Pani z osobami, będącymi na początku swojej drogi zawodowej, pracującymi jako asystent projektanta drogowego? 

J.L.: Projekty drogowe należą do sfery projektów liniowych, czyli inwestycji, których trudność nie polega na określaniu skomplikowanych konstrukcji, które są domeną projektów kubaturowych, w tym mostowych. Tutaj częstym wyzwaniem  jest teren, rozległy obszar, na którym pracujemy. Asystent, projektant mierzy się z różnymi warunkami gruntowymi, ze znaczną ilością interesariuszy związanych z inwestycją. Zadanie polega na powiązaniu wielu elementów tak aby tworzyły spójną całość możliwą do zrealizowania w narzuconych ramach czasowych i finansowych pamiętając przy tym, że najważniejsze jest bezpieczeństwo.

Jak na przestrzeni ostatnich 20 lat zmieniła się branża drogowa?

J.L.: Żyjemy w świecie ciągłych zmian i szybkiego rozwoju. Przekłada się to również na budownictwo. W projektowaniu zmieniło się podejście do sposobu realizacji inwestycji nie tylko w kwestii sprzętu, cyfryzacji, ale i w zakresie przepisów. Z jednej strony nie ma nudy, a z drugiej zmusza to do stałej obecności w zawodzie. Każda dłuższa przerwa powoduje, że człowiek zaczyna trochę od nowa. Zauważalną zmianą jest coraz szersze analizowanie projektów pod kątem nie tylko technicznym. Coraz większe znaczenie ma środowisko, w którym żyjemy, a nie tylko możliwość realizacji obiektu budowlanego jakim jest droga czy kolej. Mam tu na myśli nie tylko ochronę środowiska naturalnego ale i ludzi, na których wpływa dane przedsięwzięcie. Od paru lat do świata projektowego wielkimi krokami wchodzi system BIM. Szczęśliwie w TGD od dawna normą była wspólna praca na „żywym organizmie”, tzn. na jednym serwerze w tym samym czasie przez wielu projektantów.

Siedziba firmy Transprojekt Gdański w Gdańsku; zdj. archiwum prywatne TGD

Pani Paulo, Pani Joanna pracuje w Transprojekt Gdański już 17 lat. Czy taki wieloletni staż to w TGD raczej reguła czy wyjątek?

Paula Kruszewska: Mamy w firmie wiele osób związanych z TGD przez lata, czasami nawet większość życia, więc można powiedzieć, że jest to jakaś reguła. Wśród pracowników znajda się takie osoby, które przepracowały u nas nawet powyżej 50 lat. Oczywiście czasy się zmieniają i niektórzy pracownicy szukają swojej drogi poza TGD, ale miewamy przypadki, gdzie ktoś później i tak do nas wraca.

Z czego może wynikać ten wieloletni staż?

P.K.: Myślę, że przede wszystkim atmosfera i wspólne projekty – to zbliża ludzi i pozwala im związać się z nami na dłużej. TGD to firma, w której można brać udział w bardzo ciekawych projektach, które są dla projektantów głównym magnesem. Siła tkwi w licznej kadrze projektowej i możliwości szkoleń. Połącznie tych elementów daje okno na szereg możliwości dla inżynierów, którzy chcą związać swoje życie zawodowe z projektowaniem. Dodatkowo zobaczenie czegoś co nakreślimy w komputerze w rzeczywistości jest bardzo satysfakcjonujące.

Jak duża jest Państwa pracownia projektowa? Jakie działy można u Państwa znaleźć? 

P.K.: Sama pracownia transportowa, w której pracuje Joanna, liczy ponad 40 osób. Są to nie tylko projektanci drogowi ale i torowi, sanitarni oraz elektroenergetyczni. Poza pracownią transportową mamy pracownię mostową, a także zespoły specjalizujące się w tematach hydrotechnicznych, ochronie środowiska, geotechnicznych, elektrycznych i teletechnicznych, analizach akustycznych czy OZE. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że mamy zespoły interdyscyplinarne o zróżnicowanych doświadczeniu w branży.

Czym wyróżnia się firma Transprojekt Gdański?

P.K.: Przede wszystkim doświadczeniem – funkcjonujemy na rynku ponad 70 lat, co pozwalało nam mierzyć się z wieloma wyzwaniami, ale też zdobywać doświadczenie, które jest niezbędne w pracy projektowej. Zatrudniamy obecnie ponad 250 osób, bardzo doświadczonych, ale też młodych co pozwala nam łączyć wiedzę z innowacyjnym podejściem oraz łatwiej adaptować się do nowych rozwiązań technologicznych, które powoli stają się standardem jak np. BIM. Dzięki temu realizujemy projekty, które odgrywają istotną rolę w kształtowaniu przyszłości infrastruktury.

Pani Joanno, Pani Paulo, bardzo dziękuję za rozmowę. Całemu zespołowi Transprojekt Gdański życzę wielu ciekawych projektów i dalszego rozwoju.


Bardzo mi miło, że za pośrednictwem tego bloga mogę prezentować różne ścieżki zawodowe w branży budowlanej oraz przedstawiać firmy, w których pracownicy mają możliwość rozwoju zawodowego.

E.

logo TGD Transprojekt Gdański

Transprojekt Gdański to firma projektowo-konsultingowa na polskim rynku, specjalizująca się w projektowaniu szerokiego zakresu infrastruktury, w tym dróg, mostów, tuneli, linii kolejowych i tramwajowych, a także portów lotniczych i morskich.

Z ponad 70-letnim doświadczeniem i zespołem ponad 250 pracowników, firma może pochwalić się realizacją projektów w 12 branżach. Firma zajmuje się również obiektami hydrotechnicznymi, przemysłowymi, biurowymi oraz infrastrukturą energetyczną. Oferują kompleksową obsługę inwestycji, od planowania, przez projektowanie, aż po realizację, pełniąc także funkcje nadzoru inwestorskiego oraz Konsultanta Technicznego i Inżyniera Kontraktu.

Więcej informacji na stronie Transprojekt Gdański



    SHARE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *